Rada Kręgu

Venilo

*Edge. Miejscowość znajdowała się na trakcie, który prowadzi do Elturel omijając wzgórza bogaczy.
W karczmie, w której przebywacie jest huczno, a w tle całej gwary słychać jakieś bardowskie zawodzenie o jakimś łowcy... Czy Lathander raczy wiedzieć o czym... Karczmarz przynosi właśnie wam piwa*
[to jest moment kiedy możecie ze sobą parę zdań zamienić, siedzicie przy jednym stole to korzystajcie Jezyk

]

Lynisharr

*Pociągnęła zdrowo złocistego trunku z drewnianego kufla. Oblizała delikatnie wargi po czym spojrzała na swojego towarzysza.* For stary druhu, nie wierzę, że znów się spotykamy. Ileż to czasu minęło odkąd ostatnio Cię widziałam? Bogini tylko raczy wiedzieć. Doszły mnie słuchy żeś swatał się kimś. Cóż za kobietę, żeś otumanił? *Zaśmiała się do swojego kompana, jeden z łokci na blacie stołu oparła*

(zapomniałeś o kolejności, na szczęście my z pyjakiem już się dogadaliśmy:)

Venilo

[obecnie kolejność nie ważna. pogadajcie trochę]

Pyjak

*Spuścił wzrok nieco z twarzy elfki.* Lyni, gdy wróciłem nie zastałem cię moja droga, tułałem się tu i tam aż przypadkową poznałem moją żonę. Piękna niczym ty. *Podniósł głowę i łypnął na karczmarza*

Venilo

[nie przeszkadzajcie sobie na razie Jezyk

]

Lynisharr

*Poczęła się rozglądać po karczmie, co by trochę podsłuchać o czym ludzie gaworzą.. może znalazłby się powód do małej bójki? Rozprostować trochę kości w wirze walki.. to coś czego Lyn było teraz trzeba.* Już zaczynałam myśleć, że nie wrócisz. Nigdy nie podobało mi się to, że chciałeś się tam wybrać. A jakby się nie udało? Z kim bym teraz ten wspaniały trunek piła? *Podniosła kufel wysoko i rzekła.* Twoje zdrowie, zdrowie wszystkich elfów!* Po czym znów złapała solidnego łyka*

Pyjak

*Uśmiechnął się i upił trochę* Rad cię widzieć, jak wspomniałaś długo się nie widzieliśmy. *Starał się wypatrzeć skąd przypływa brzdąkanie, coś znał te nuty. Wstał na chwilę i rozejrzał się dokładniej*

Lynisharr

*Machnęła ręką na niego, aby zajął miejsce* Siadaj bo piwo jeszcze rozlejesz. Naprawdę szkoda, żeby się zmarnowało. Łap za kufel i wznieś toast razem ze mną!

Venilo

[kolejność:Lyn, For, następna soba co dojdzie, itd. zaraz zaczynamy właściwą część Mruga

]

Pyjak

*Machnął ręką od niechcenia, po chwili usiadł i spojrzał elfce w oczy* No to toast za ciebie i za stare czasy. *Upił większy łyk i poprawił łuk na plecach* A co tam u ciebie słychać?