Rada Kręgu

Venilo

*Oghma zlitował się nad swym pokornym sługą, zamieniając ognisko w zawiązanego rusałka, a nad nim pojawiło się 10 rusałkowych panien z biczami lubiących fetysz.
Przystąpiły do zabawy z nim* Siadaj elfie, popatrzymy sobie na boskie widowisko....
[Red, Ar Jezyk

]

Red

*Rusałkownik wpadł w trans, zaliczył je wszystkie nim dosięgły biczów a następnie zrobił to raz jeszcze*

Arcanis

*Siadł spokojnie* Może mocniej go związać czy cuś...?

Venilo

*Oghma zesłał z nieba łańcuch, który zawiązał tak naszego Rusałka, iż kozacko wystawała mu twarz i goły kawał dupska z otworem na wierzchu. Zesłał również 10 wyrośniętych orków, którzy wychędożyli wszystkie możliwe jego otwory*

Red

*Ta a AO stwierdził że koniec z neutralnością i zabił wszystkich, wliczając w to rusałkownika*
[Ara to nie dotyczy, jako chlubny licz-śmierdziel już nie żył a przeżył,- skubaniec co nie? Zdegustowany

]

Arcanis

Ha! *zatryumfował wreszcie nad wszystkimi* Teraz wasze truchła memi sługami będą!

[A tak swoją droga to jak ja sie liczem stałem bo nie pamiętam. Wesoly

]

Venilo

*Jako MG w cudowny sposób jednak przeżyłem- ciekawe dlaczego Jezyk

-*-Ale libacja.........

Red

Ta, przeżyłeś, no to masz pecha *zza krzaka wyskakuje Astretil*

Venilo

*Zamienia się w cnotkę niewydymkę*

Red

*Astretil zobaczył to na co tylko czekał, zaszarżował, trafił, i zgwałcił. Zadna GM'owska moc [chyba że moja] nie była w stanie się mu przeciwwstawić, Red zabrał w tym czasie swoją astralną chatkę i zawołał licza żeby się schowali. Ostatecznie Astretil jest nieobliczalny*