Rada Kręgu

Arcanis

*Uśmiechnął się i podniósł miecz* Dobra.. *Lekko odsunął się od człowieka i znów stanął w bojowej pozie, tym razem trzymając miecz bardziej ku górze*

Venilo

*Bar nie wiele myśląc doskoczył do niego i wyprowadził pchnięcie w stronę torsu*

Nin

*Zaczęła rozmyślać co by tu podpalić albo zniszczyć uśmiechając się. Zaczęła się uważnie przyglądać każdej rzeczy*

Arcanis

*Obrócił miecz nadgarstkiem i zbił nadchodzący cios uderzając w dół, po czym napierając w przód błyskawicznie chwycił miecz `ostrzem w dól`i gdy byl już wystarczająco blisko, wykonał cięcie w górę oburącz, kierując je w centralną część tułowia*

Venilo

*Uskoczył w bok i chamsko uśmiechnął. Był teraz po lewej stronie Ara i przyklękując na prawym kolanie czekał na jego kolejny ruch*

Arcanis

*Chwycił miecz normalnie, ale przerzucił go do lewej ręki* Gdzie mi uciekasz.. *odwzajemnił uśmiech i wysunął ostrze w przód* Atakuj.

Nin

Mogę coś spalić..?*spytała w końcu nie widząc nic ciekawego do zrealizowania tego pomysłu*

Venilo

*W tym momencie skoczył do przodu i trzymając miecz nisko odbił ostrze elfa mocnym ciosem wyprowadzonym z okolic uda. Widząc lukę w jego gardzie kopnął go lekko w brzuch. Korzystając z wolnej chwili powiedział w kierunku elfki:* Wolałbym nie, bo możemy się pogniewać Jezyk

Arcanis

(ja ci dam wolną chwilę Jezyk

)

*Nieco 'przyduszony', postanowił skorzystać z chwilowej utraty równowagi przez przeciwnika i wykorzystując siłę odbitego ostrza wykonał obrót jednocześnie zawężając jego promień (trzymany na wyskości szyi) i doskakując wymierzył solidny cios w lewy bark, trzymając się blisko*

Venilo

*Bar zaskoczony cofnął się dwa kroki w tył i nie chcąc okazać grymasu bólu, po prostu uśmiechnął się* Nieźle. O to chodzi. Może teraz powalczymy tradycyjnie, bez oręża? Mruga