Rada Kręgu

Nin

*Wyciągnęła różdżkę do przodu i wypowiedziała zaklęcie. Wokół niej pojawiła się powłoka, od której odbił się nóż*

Arcanis

*Wyjął jabłko i zaczął radośnie je podgryzać, jednocześnie przyglądając się walczącym* Mruga

Venilo

[chciałbym zaznaczyć, że ową powłokę jeśli ma chronić ciało wytwarza się dwie tury, po drugie radziłbym Ci się skoncentrować na nożu, który nadal leci w twym kierunku]

ar edit: no i właśnie o tym mowa, chyba będe musiał czytnąc jaki poradnik odnośnie magii Mruga

Bar odp: sam już miałem taką sytuację to pamiętam, a podręczniki znalazłem po to żeby wszystkim służyły, min. w takich sytuacjach.

Nin

*Elfka lekko poirytowana jakimś cudem zdołała spalić nóż. Spojrzała na pozostałość po żelastwie i opuściła różdżkę nie interesując się atakującym*

Venilo

*Szkoda, że to zrobiła. Następna chwila i już był przy niej trzymając jej kozik przy gardle* To teraz tak: albo włosy, albo buzi *uśmiechnął się robiąc głupią minę do Nin*

Nin

A co jak ani to ani to...?*zapytała mając jego propozycje w poważaniu

*

Pyjak

*Przyglądał się sytuacji. chwycił za łuk i kołczan, jednak nie po to by zaatakować tylko by zdjąć.* Ar ducha zobaczyłeś? Co się tak dziwisz? *Spojrzał w stronę Nin i człowieka* A ty jesteś... ?

Venilo

*Powoli zaczął ją obchodzić na około. Zdjął jej nóż z gardziołka i obciął mały kosmyk włosów* Z sympatii ich Ci nie ściąłem. Ale pamiętaj-one już są moje Jezyk

*Spojrzał na elfa* Po prostu Bar Wesoly

_________________________________________________________
I w tym miejscu kończymy sesję.
Jutro kolejna sesja koło 20.
Rano wam jakoś podam co i jak z nią Mruga

Miłej nocki życzę, szczególnie Nin Mruga

Arcanis

*Je jabłko*

narazie Jezyk

Nin

Ty...*Nie zawahała się i uderzyła go w twarz...*Nieładnie....*stwierdziła*