Forum Rada Kręgu
Gildia Rada Kręgu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Sesja Próbna

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Rada Kręgu Strona Główna -> Sesje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Elynor
Administrator
Administrator



Dołączył: 27 Sty 2008
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 8:31, 26 Mar 2008    Temat postu: Sesja Próbna

<MG> *Pochmurny wieczór zastał wędrowców na szlaku. Brakło im dosłownie godziny by stanąć w umówionym miejscu i spokojnie się wyspać w łóżkach. Lord Hagen będzie nie pocieszony opóźnieniem ale takie już koleje losu. Ładunek zaczeka. Trzeba było nie ściągać najemników z drugiego końca kraju żeby tylko przewieść jakiś transport.*

<Arcanis> Niech to szlag.. *Mruknął zrezygnowany i zmęczony półelf* Jak sądzisz, łowco, może mały odpoczynek? *westchnięcie*

<ForTaur> Odpoczynek się przyda ale jeszcze trochę drogi można zrobić *Mimo zmęczenia chciał dotrzeć do celu*

<Redhorn_Steelaxe> *Ładunek był umieszczony na wozie, Red wiele nie myśląc wyskoczył nań i położył się patrząc w niebo, szykowała się nudna, zimna noc* Uważacie za rozsądne zatrzymywanie się na takim zadupiu? Mamy góra godzinę drogi do wyznaczonego miejsca gdzie czeka na nas ciepła strawa i zasłane łóżka, miast marznąć tu całą noc idźmy dalej

<Arcanis> *Skrzywił się* A niech... nieważne, jak chcecie.

<MG> *Las wokół z każdą chwilą coraz bardziej ciemniał. Jeszcze trochę i widoczność całkiem spadnie do zera. Z nieba zaczęły spadać pierwsze krople deszczu. Zapowiadała się ciężka noc.*

<Arcanis> Ale spójrzcie na tę pogodę... *dodał*

<ForTaur> Cholera, Red ma rację ładnie tu zmokniemy jak sie zatrzymamy.

<Redhorn_Steelaxe> Ar, jeżeli zostaniemy tu na noc to nie dość, że przemokniemy to z tej trasy zrobi się jedno wielkie gówno i wóz będziemy musieli co chwila wywlekać z błota!

<MG> *Słowa Reda były chyba prorocze, bo deszcz zaczynał coraz bardziej siąpić. Pytanie jednak się samo nasuwało. Jak przebyć resztę drogi.*

<Arcanis> *Przemyślał to co powiedział towarzysz i spojrzał na nogi które
poczęły grząźć w ziemi* Nieciekawie... *mrugnął i powiedział głośno* Dobra, migiem w stronę miasta, ile zdołamy, tyle przebędziemy.

<ForTaur> *Elf był chyba już całkowicie głodny, mimo hałasów odgłosy wydawane z brzucha były dość głośne* O rzesz w mordę ale bym coś zjadł.

<Redhorn_Steelaxe> Rozsądna decyzja* Red migiem zeskoczył z wozu, popchną go by koniom zaprzęgniętym weń prościej było ruszyć z miejsca. Następnie dopadł swojego wierzchowca i jechał po lewej stronie wozu, zasuną jeszcze na głowę kaptur, zawsze to choć częściowa ochrona przed deszczem*

<MG> *Czas mijał a wóz zaczął się sam toczyć. Konie choć pociągowe, były już wyczerpane. Nawet chwila nie minęła jak zaczęły skręcać w prawą stronę ku małej polance.*

<Arcanis> *Prychnął ze złością* Co z nimi, do cholery! *w tym momencie z kaptura spadła mu na nos zimna kropla wody, rozpryskując się i niespecjalnie poprawiając mu już dość nadwyrężony humor* [Ely, możesz określić wielkość naszego ładunku?]

<ForTaur> Widocznie nie tylko ja tu jestem głodny *Grunt pod nogami był coraz bardziej utrudniał bieg. Elf zwalniał co jakiś czas*

<MG> [pięć skrzyń po około 50 kg każda]
<MG> [wymiary ok 1m3]

<Redhorn_Steelaxe> *Red wysuną nogę ze strzemienia i szturchną skręcającego konia* Co z nimi cholera, Strzelcu podobno łowcy znają się na tego typu rzeczach, jakieś sugestie?

<MG> *Kopniak Reda trafił w zad konia. Ten nie wiedząc za bardzo co się dzieje skręcił w prawo jeszcze bardziej. Popychając tym samym drugiego. Deszcz rozpadał się na dobre a sekundy dosłownie dzieliły od wpadnięcia koni w zarośnięty rów.*

<Arcanis> *Spojrzał na Reda unosząc jedną brew* Podziękować... *idzie przed końmi, jednak nie widzi przepaści. Spojrzał przed siebie, nie widząc nic podejrzanego*

<ForTaur> Koń mimo, że stworzony do transportu to pogoda nie. Szlag chyba trzeba spróbować pokierować konia własnoręcznie. *Elf na początku stanął przez chwilę aby potem podbiec do zbaczającego konia*

<Redhorn_Steelaxe> To skurwiele, stać cholera, stać! *Red wychylił się z siodła, złapał jednego konia za strzemię i... wyleciał z swojego, zarył o ziemię lecz strzemienia nie puścił* Szlag... *wypluł sporo błota*

<MG> *Zabieg Reda wystraszył konie i te na siłę próbowały odejść od niego. Koń po prawej nagle wpadł do rowu, przewracając się na bok. Drugi trzymany za uzdę zaczął się wyrywać w prawo i taranować tamtego. Wóz niebezpiecznie przechylił się na bok.*

<Arcanis> *Szarpnął konia za cugle starając zawrócić go na lewo, jednak sam zaczął tracić przy tym równowagę*

<ForTaur> Cholera, teraz mamy chyba jedno wyjście zatrzymanie się i opanowanie sytuacji. *Dopiero teraz zobaczył rów* Módlcie się aby koń się nie połamał nóg.

<Redhorn_Steelaxe> Szlaaaaaaaaaaaaag! *Red pociągną konia ponownie, z całą furią modląc by dało to lepszy efekt niźli ostatnio*

<MG> *Koń choć opornie ale się zatrzymał. Nadal usiłował się wyrwać. Drugi leżący w rowie zaczął się szamotać próbując wstać. Po chwili słychać było tylko jego rżenie i lejący deszcz.*

<Arcanis> *Zsiadł z konia, uważając na nogi i powoli podszedł do rowu* No, moi drodzy towarzysze, to co robimy teraz? A ty uspokój nasze wierzchowce *Skinął do Fora*

<ForTaur> *Elf sięgnął do swojej torby, pogrzebał chwilę po czym wyjął jabłko* Może to ich uspokoi przynajmniej na razie. Są przemęczone i wystraszone według mnie.

<Redhorn_Steelaxe> *Red wrócił na swojego wierzchowca i milczał, o płaszcz siąpił mu deszcz, było zimno, mokro i brudno, ogółem nic nie szło jak powinno*

<MG> *Koń się uspokoił nieco widząc jabłko przed sobą. Szybko je zabrał i zaczął przeżuwać. Drugi koń leżał w rowie i rżał wniebogłosy. Po chwili dźwięk ten przeszedł już w Chrap.*

<Arcanis> *Westchnął i zaczął chodzić w kółko myśląc nad czymś* To chyba tu zostajemy, co?

<ForTaur> *Elf sięgnął znowu do torby szukając jeszcze jednego jabłka, jednak nic nie znalazł* Cholera gdzie sie podziało drugie. *Postanowił jednak zejść do rowu zobaczyć co się dzieje z drugim koniem*

<Redhorn_Steelaxe> Drugi zaraz zdechnie, tak rzęzi że zapewne połamał sobie żebra i przebił jakiś organ, zapewne płuco, trzeba zrobić inaczej, dajcie mi jeden pakunek, wezmę go na swojego wierzchowca, ten musi się męczyć z dwoma, sto kilo raczej udźwignie o ile żaden z was nie siądzie na wozie... *Red zsuną kaptur z głowy, nasiąknięty materiał spuszczał mu wodę za kark*

<MG> *Koń w rowie rzęził nadal. Widać było, że się męczy. Z tyłu zza was wychynęła nagle postać. Widać wędrowała w tym samym kierunku. Zatrzymała się nagle zdezorientowana.* [Kolejność wedle tabeli. Ciekawi mnie jak załatwicie sprawę ze skrzyniami. Malgonas po prostu widzi grupę najemników i nie ma pojęcia o co chodzi.]

<Arcanis> Hej, ktoś ty?! *gdy zauważył obcego jego ręka mimowolnie powędrowała do przedramienia*
<Arcanis> *drugiej ręki, prawej*

<ForTaur> *Elf przyjrzał się koniowi po czym krzyknął* Koń żyje, jedynie może skręcił nogę. Szlag potrzebna pomoc.

<Malgonas> *Słysząc pytanie półelfa skłonił się lekko* Zwą mnie Malgonas panie *Uśmiechnął się do mieszańca* Wędrowałem sobie, ot mały spacerek.

<Redhorn_Steelaxe> Robimy jak mówiłem, tego konia zostawiamy, zdrowy pociągnie dwa pakunki, ja biorę jeden na mojego wierzchowca, będziemy musieli iść pieszo a wierzchowce prowadzić za cugle, unikniemy przynajmniej takich dziwnych sytuacji* Red nie przeją się nowym osobnikiem, wystarczyło mu że Ar go obserwował*

<MG> *Koń w rowie rzeczywiście miał złamaną nogę. Nie nadawał się już do zaprzęgania. Deszcz padał nadal ale już chociaż jednostajnie. Droga się rozmyła i utrudniała chodzenie.*

<Arcanis> Mój koń też może ponieść dwa pakunki *odpowiedział nie odwracając wzroku od nowo przybyłego* A od kiedy to się spaceruje po nocach, co? I to w taką pogodę. *gapi się na niego podejrzliwie*

<ForTaur> *Elf wyszedł z rowu porzucając na chwilę konia, widząc Magolasa* O dobrze że jesteś. *Na chwilę popatrzył na Arcanisa* Nie ważne dlaczego tu jest, ważne że jest *Wrócił wzrokiem do Magolasa* Pomóż nam bierz skrzynie, musimy dotrzeć do miasta jak najszybciej.

<Malgonas> To co dla Ciebie wydaje się dziwne, dla mnie jest normalne *odpowiedział półelfowi* A pora dnia nie ma dla mnie większego znaczenia. *Spojrzał na Strzelca* Panie to na ciężkie wygląda. Na prawdę chce Ci się nieść to do miasta? Nie lepiej przeczekać? Koniki też nie wyglądają, jakby były w najlepszej formie.

<Redhorn_Steelaxe> No to ustalone, Strzelcu będziesz prowadził konia od zaprzęgu, temu nic nie pomoże, zaprzęgliśmy wierzchowce do wozu ale nie są przyzwyczajone do tego typu jazdy

<MG> [Jakoś nie widzę byście coś zaprzęgali. Mało tego. Leżący jest nadal zaprzęgnięty.] *Drogę zaczęły rozświetlać sporadyczne błyskawice. Pozostawienie rannego konia w zaprzęgu było błędem i właśnie zaowocowało. Wóz zaczął się zsuwać do rowu a wraz z nim ładunek. W rowie było już małe bagno.*

<Arcanis> Nie kombinuj... *cofnął się do rowu* Red, bierzmy te cholerne paki zanim wsiąkną a koń niech gnije, nie mamy czasu. *skinął do niego*

<ForTaur> A co ze mną, mam taszczyć skrzynkę nie mając konia? *Elf nieco był zdziwiony postanowieniem Arcanisa*

<Malgonas> A nie prościej po prostu załadować skrzynie na konie i je prowadzić? *Spytał obojętnym tonem*

<MG> *Sytuacja wyglądała dość komicznie. Wóz z ładunkiem powoli się staczał do rowu a cała grupa miast ratować ładunek to debatowała co robić. W odległości około kilometra, co wyczuć mógł łowca, słychać było ujadanie. Czas zaczął grać na niekorzyść grupy.*

<Arcanis> *Wziął się za zdejmowanie skrzyń, jednak w tych warunkach ich ciężar był dość... spory* Cholera, Red, DO ROBOTY! *ryknął tym razem*

<ForTaur> Cholera coś mi nie pasuje, trzeba sie pośpieszyć bo coś najwyraźniej się zbliża. *Chwycił jedną skrzynię starał się podnieś, udało mu się ale przez chwilę skrzynia omal nie zmiażdżyła mu palców u nogi*

<Malgonas> *Uśmiech zniknął z jego twarzy po słowach elfa. Podrapał się po głowie, chwile zastanawiając się* A co mi tam. *Mruknął* Widzę, że przyda się dodatkowa para rąk do pracy. Jeśli nie macie nic przeciw, to pomogę wam z tymi skrzyniami.

<Redhorn_Steelaxe> Racja, odsuńcie się *Red był pragmatykiem, wiedział iż jako najsilniejszy z nich najszybciej wyciągnie skrzynie, tak też zaczął postępować, podnosił pakunki i podawał Arowi* Strzelcu mocuj po jednym na konia i wkrótce możemy ruszać

<MG> *Po krótkiej chwili paczki zostały zamontowane na koniach. Nie były może zbyt stabilnie przytwierdzone ale zawsze to coś. Problem pojawił się z ostatnią paczką. Koni było cztery a paczek pięć. Na domiar złego ujadanie słyszała już cała reszta.*

<Arcanis> *Spojrzał na piątą skrzynię leżącą na ziemi i zamyślił się..* Co robimy z tym? *Po czym wyjął swój krótki miecz, dobrze wiedząc, że kusza przy takiej widoczności może narobić niemało problemów*

<ForTaur> *Elf sięgnął po łuk nie miał siły już mordować sie ze skrzynią, przy przedostatniej odczuł straszliwy ból pleców ale nie dał po sobie nawet znaku* Nic, zostawiamy albo szykujemy si do walki.

<Malgonas> *Spojrzał na resztę obecnych. Stwierdził, że ich zmęczenie
odbije się na możliwościach podczas walki. Dobył kuszy i załadował ją bełtem. Przybrał pozycję gotową do strzału.*

<Redhorn_Steelaxe> Przed psami nie umkniemy, nierozsądnym byłoby podróżować tu na piechotę *spojrzał krytycznie na nowego* no nic, pomóżcie mi przewrócić wóz, zawsze utrudni im to ataki dystansowe, może i jestem zapobiegliwy ale lepiej tak niż skończyć z mieczem w życi! Do roboty. Jak się poszczęści zdobędziemy transport.


Ostatnio zmieniony przez Elynor dnia Śro 8:33, 26 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pyjak
Moderator
Moderator



Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 384
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 16:01, 27 Cze 2008    Temat postu:

Zamykam

Ostatnio zmieniony przez Pyjak dnia Pią 21:36, 27 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Rada Kręgu Strona Główna -> Sesje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin